Peru

Biały, ziarnisty piasek, inkrustowany pastelowymi formami muszelek oraz drobnymi kamyczkami. Delikatna, oziębła bryza, niosąca słonawą woń wody. Mruczące, ciche fale, subtelnie muskające brzeg, pieniące się żywo, przychodzące oraz wycofujące się w swym własnym rytmie. Mroczne, błękitno zielonkawe wody o słonawym smaku. Oraz złociste słońce, wiszące na bezchmurnym, błękitnym niebie - oto pejzaż Bałtyku, narodowego wręcz morza. I jednocześnie jednego z najpopularniejszych celów wakacyjnych wyjazdów. Może cudzoziemskie plaże są piękniejsze, odległe, nowe wody czystsze, aura w odległych państwach lepsza, słońce mocniejsze - może, może, może… Morza są gigantyczne, głębokie oraz słone, i to jedyne pewne zjawiska. Czy Bałtyk zasługuje zatem na ten tytuł? Jest dosyć krótki, niewielki i właściwie słodki. Pomimo tego zostaje morzem, w dodatku jednym z najbardziej skażonych na świecie. To druga, ciemniejsza kwestia kwitnącej u jego brzegów turystyki, gwałtownie i bez inspekcji rozwijających się nadbrzeżnych miast oraz samego miejsca.

W wielu przypadkach można zauważyć, iż w sumie Sycylia to nie Włochy, lecz niejako oddzielny byt. W sumie dużo w tym prawdy. Chcę także powiedzieć, że wbrew pozorom ta włoska wyspa jest bezpieczna. Mafia? Naturalnie ciągle istnieje, ma się całkiem nieźle, ale przecież to mafia kontroluje noclegi albo bary. Zatem w ich interesie jest to by na Sycylii było bezpiecznie. I właśnie z tego powodu Sycylia jest takim miejscem, które jest świetne dla definitywnie każdego kto poszukuje takiego miejsca, które jest w stanie zagwarantować kapitalny wypoczynek. Chociaż dla takich osób, które nie przepadają za wysokimi temperaturami, Sycylia nie jest idealnym miejscem na spędzenie wakacji.